Co nowego?
To był mój pierwszy raz na tego typu imprezie i muszę przyznać, że nawet mi się podobało. Wbrew przewidywaniom na zlot przyjechało bardzo dużo samochodów. Sam spodziewałem się kilku sztuk i kameralnej imprezki. Było o wiele więcej! Fajna atmosfera świrów "bezdaszników" panowała od początku do końca. Spotkaliśmy się w Legionowie, później przejechaliśmy do Wieliszewa, by imprezę zakończyć przy zegrzyńskim pałacyku. Wielkie podziękowania dla Mai Michalskiej za zaproszenie i organizację oraz dla mojej Mai za pozowanie do zdjęć :) Szkoda, że tylko do nielicznych doszło, że Maja prosiła by wszyscy się jakoś ustylizowali. My daliśmy radę. Pewna Pani także :) Mega fajnie, że Rocco zabrał swojego drona i mamy kilka fotek z góry :)