Zgodnie z wcześniej podjętą decyzją przewietrzyłem się w trochę w weekend. Po odsiedzeniu niemal sześciu tygodni w mieszkaniu dałem szansę oczom wyostrzyć na troszeczkę większej odległości niż 5 metrów. Odwiedziłem moje ulubione rejony nad morzem. I powiem Wam, że zobaczyłem rzeczy jakich nie widziałem nigdy wcześniej w moim przecież nie krótkim życiu.
Przede wszystkim cała Polska zakryła twarze! Wygląda to surrealistycznie! W zależności kto jaki rodzaj zakrycia twarzy przyjął, zaroiło się wszędzie od chirurgów lub gangsterów :) Charakterystycznym widokiem, który zostanie mi na trochę w pamięci, był żul śpiący na ławce w Jastrzębiej Górze - oczywiście w maseczce :) Cieszy mnie fakt, że Polacy tak szybko nauczyli się bez jakiegoś zażenowania czy wstydu te maski nosić. Marzy mi się sytuacja, by po ustaniu pandemii, pojawił się u nas zwyczaj (a może przepis?) bo osoby chore (kaszlące czy kichające), obowiązkowo nosiły w przestrzeni publicznej maski.
Mimo, że do Jastrzębiej Góry jeżdżę od kiedy pamiętam i to po kilka razy w roku, to takiej jej nie widziałem nigdy wcześniej! Przede wszystkim urzekły mnie genialne kolory zarówno ciemno błękitnego nieba jak i granatowo-turkusowej wody. Jeżeli zaś chodzi o samą wodę to nie pamiętam tak niskiego stanu morza. Moja ulubiona plaża, ta położona na zachód od Jastrzębiej, była w zeszłym roku prawie całkowicie połknięta przez morskie fale. Teraz jest potężna i przerażająca jednocześnie, gdyż od wschodu po zachód bez choć jednej żywej duszy! Niemal bezludne jest też samo miasto. Wygląd niebywały jak na koniec kwietnia i tak piękną pogodę.
Natomiast widok sporej ilości ludzi czy to na molo w Sopocie, czy w kolejkach do sklepów, czy gdziekolwiek indziej zawsze z zasłoniętymi twarzami i z zachowaniem nakazanych odstępów nasunął mi przemyślenie, że skoro nasz ludzki gatunek potrafi tak szybko, tak sprawnie i tak karnie w obliczu walki ze wspólnym niewidzialnym wrogiem podporządkować się zupełnie nowym regułom zachowania, to jestem spokojny o jego, naszą przyszłość :)
Brawo my!!
Fotki z S20 Ultra czyli takie tam z komórki z soboty