To co się ostatnio działo to była prawdziwa masakra ;) Oczywiście masakra w sensie jak najbardziej pozytywnym! Brakowało mi trochę fotografowania ale nie sądziłem, że będzie go aż tyle. No taki czas przyszedł wiosenny i wszystko ruszyło do życia. Wtorek ? Mińsk Mazowiecki (Galeria). Popołudniowo-nocne loty. Po powrocie ładowanie baterii i zrzucanie zdjęć i o świcie wyjazd do Mirosławca. Tam cały dzień fotografowania suczek (Galeria). Po zachodzie powrót przez całą Polskę do domu. Karty, baterie i dwie godziny snu, po których wypad nad Biebrzę (Galeria). Tam jak zwykle ? działo się bardzo dużo! Powrót późną nocą by w piątek rano już jechać do Łodzi na targi i ploty z Piotrem. Powrót późnym wieczorkiem by... w sobotę w środku nocy znowu jechać nad Biebrzę (Galeria) :) Super chwile. Muszę przyznać, że takie męczenie się bardzo mnie relaksuje. Tego mi było trzeba! :) Kiedy ja obrobię te zdjęcia? :)